Japonia od połowy XVI wieku podzielona była na autonomiczne, feudalne księstwa, między którymi toczyły się nieustanne walki. Powodowały one pogłębiające się ubóstwo, szczególnie ludności wiejskiej, co w konsekwencji wywołało niezadowolenie przejawiające się w licznych buntach chłopskich.
Jeden z wodzów wojsk rządowych, Toyotomi Hideoshi, chcąc zapobiec rozlewowi krwi, zarządził konfiskatę wszelkiej broni znajdującej się w posiadaniu chłopów. Było to tak zwane katanagari (polowanie na miecze). Chłopom nie wolno było trzymać w domu nawet siekier i noży. Na głównych placach we wsiach stały słupy, do których przytwierdzano te narzędzia i z nich korzystała cała ludność zamieszkująca w danej wsi. Walki o władzę w Japonii rozstrzygnął shogun Yeyasu Tokuga-wa, który zjednoczył cały kraj. W 1606 roku podjął on decyzję o aneksji Okinawy zarządzając również na jej terenie katanagari. Okinawczycy potraktowali ten najazd jako czyn barbarzyński 1 zaczęli tworzyć tajne stowarzyszenia, których celem było nauczenie chłopów sztuk walki bez użycia broni. Wiedzy na ten temat dostarczali chińscy eksperci sztuki wojennej bądź tubylcy, którzy podróżowali do Chin.
Na Okinawie była zresztą znana walka wręcz o nazwie te, która w późniejszym okresie przekształciła się w Okinawa-te. Polegała ona na zadawaniu prostych, silnych ciosów rękami i nogami, bez użycia jakiejkolwiek broni. Celem sztuk walki w tamtym okresie było wypracowanie takiej techniki, która zdolna była rozstrzygać pojedynek jednym ciosem, doprowadzając przeciwnika do śmierci. Azjaci znali sposoby takiego hartowania ciała, by nie tylko stawało się ono nieczułe na ból, ale również przekształcało się w straszliwą broń. Do jej wypracowania potrzebne były tylko upór i cierpliwość. Kiedy ucichły zawieruchy wojenne, a liczne spory między Okinawą i Japonią przekształciły się we współpracę, uprawianie sztuk walki stało się tradycją narodową i pasją wielu ludzi, rozprzestrzeniając się na cały świat, która trwa aż po dzień dzisiejszy.